drewna, nie drzewa, 15 metrów przestrzennych sypanych
pociętych, połupanych
wysypanych na podjazd do garażu przed kawalerką, aż do bramy
ile czasu trzeba aby powolutku zabrać to i poukładać? ile potrzeba siły, pomocy i dobrej woli aby zrobić to za kogoś? Ile radości ma człowiek kiedy wracając do domku dostrzega że cześć cudownie zniknęła za sprawą córki i tego jego?
Powolutku się udało.
Przyszła tymczasem jesień.